Czytasz na głos swoim dzieciom? Nie? To mamy nadzieję, że po przeczytaniu poniższego tekstu zaczniesz. Tak? A może jednak dowiesz się dziś czegoś nowego, na temat tego zajęcia? Owszem, czytanie zaczyna być nieco wypierane przez kreskówki na dobranoc, gry, aplikacje itd. A jednak otwarcie “staroświeckiej” książki papierowej ma swój urok, który wciąż może przemówić nawet do najmłodszego cyber pokolenia. Poniżej przedstawiamy aż 10 powodów, dla których warto czytać dzieciom na głos.
Po latach twoje dziecko może nie pamiętać dokładnie fabuły czytanej wspólnie książki. Zapamięta za to wspólnie spędzony czas - że siedzieliście wspólnie, mama czytając, ono zasłuchane w jej głos. Tego rodzaju zajęcia przyczyniają się do budowania i umacniania więzi emocjonalnych, które przetrwają nawet wtedy, gdy dziecko wyrośnie już z czytania na dobranoc.
Pisaliśmy już o rozwoju mowy dziecka i o badaniach udowadniających, że żadne programy telewizyjne ani aplikacje edukacyjne nie zastąpią dziecku nauki mowy od żywego człowieka. Głośne czytanie dostarcza dziecku mnóstwa informacji: o nowych słowach, ich znaczeniu (jeśli jakichś pojęć nie zna - wytłumacz) i sposobie wymawiania. To lekcja, którą możesz z powodzeniem dawać maluchowi już od pierwszego dnia życia.
Iluż rodziców narzeka, że ich dzieci nie chcą czytać, a tu przecież lektura do szkoły zadana. Wielu z nich zapomina, że dziecko bierze przykład idzie przecież z góry. Jeśli w domu czytanie nie jest zajęciem zbyt szeroko praktykowanym, naiwnie jest uważać, że dziecku miłość do książek wpadnie do głowy z powietrza.Czytanie maluchowi już od najwcześniejszego dzieciństwa nauczy go, że książki są czymś fajnym i normalnym. I zmotywuje do szybszej nauki literek, żeby czytać samemu, tak jak mama i tata.
Nawet najpiękniej wykonana disneyowska kreskówka nie jest w stanie tak wpłynąć na wyobraźnię, jak książka. W bajce dziecko ma wszystko podane na tacy: wygląd miejsc i postaci, cały świat przedstawiony. Gdy słucha czytanej przez rodzica książki, chcąc nie chcąc musi wysilić wyobraźnię - i na podstawie podanych przez autora opisów utworzyć sobie w głowie obraz bohaterów, oraz ich przygód.
Czytanie “na dobranoc” to o wiele zdrowsza opcja, niż puszczanie bajek przed snem. Kreskówki niestety nie wyciszają, bardziej stymulują aktywny umysł dziecka. W dodatku wydzielane przez ekrany światło “oszukuje” mózg, niejako wmawiając mu, że jest dzień. To nie są warunki do szybkiego zaśnięcia nawet dla dorosłego (jeśli zdarzyło ci się leżeć do późna, wpatrzona w ekran telefonu, wiesz o czym mowa), a co dopiero dla dziecka. Tymczasem dobrze znany głos mamy i interesująca historia, która nie atakuje nadmiarem bodźców, potrafi wyciszyć dziecko w bardzo krótkim czasie. To oczywiście nie znaczy, że głośne czytanie nadaje się tylko na porę spania. Warto jednak wprowadzić je na stałe do wieczornej rutyny.
Żyjemy w szalonych czasach i kto wie, jak się wszystko skończy. Nasze dzieci już i tak mają o wiele mniej swobody, niż my w ich wieku. Covidowe obostrzenia też stały się naturalną częścią dzieciństwa. Dlatego książki mogą dostarczyć tego, czego coraz trudniej doświadczyć w prawdziwym życiu. Opowiadają o przygodach i zabawach, opisują nowe światy. Dzięki czytaniu łatwo przenieść się wyobraźnią w miejsca, których normalnie nie moglibyśmy odwiedzić. Poznawać inne kultury, cywilizacje, różne od naszych sposoby myślenia. Taka różnorodność tematów uczy dziecko tolerancji i otwiera jego umysł na nowości, z którymi może zetknąć się póżniej w życiu.
Jeśli są jakieś tematy, które chcesz poruszyć w rozmowach z dziećmi, ale nie do końca wiesz jak - poszukaj odpowiednich książek. Wielu psychologów i autorów dziecięcych pisze obecnie dzieła, w których pod pozorem historii kryją się ważne życiowe lekcje.Możesz poszukać również “zwykłych” książek, których bohaterowie borykają się z takim samym problemem, jak twoje dziecko. Być może znajdzie ono w lekturze rozwiązania, a może dojdzie do wniosku, że poradziłoby sobie z problemem zupełnie inaczej? Odpowiednia lektura pomoże się dziecku otworzyć i przygotuje ci pole do cennej dyskusji.
Przyznaj się, nawet jeśli ciekawi cię, o co chodziło w tych “Dzieciach z Bullerbyn”, albo jaka była “Tajemnica zielonej pieczęci”, raczej przy popołudniowej kawie nie sięgniesz sama z siebie po lekturę z podstawówki. Ale kiedy masz swoje dzieci, sprawa zupełnie inaczej się przedstawia. Gdy zaprezentujesz im swoje ulubione książki z dzieciństwa, przy okazji sama je sobie przypomnisz. Możesz opowiedzieć też, co ci się w nich podobało, gdy poznawałaś je po raz pierwszy, w jakich okolicznościach je czytałaś. Dzieci uwielbiają historie z zamierzchłych czasów, gdy mama była jeszcze małą dziewczynką!
Piękno tkwiące w książkach polega między innymi na tym, że po poznaniu historii w nich zawartych, koniecznie chce się z kimś wrażeniami podzielić. Dzieci mają tak samo. Po skończeniu danej pozycji rozpocznijcie dyskusję, co się komu podobało, co nie. Co myślicie o zachowaniu bohaterów, czy wy sami zachowalibyście się tak samo. Taka dyskusja to prawdziwe 3 w 1: rozwój mowy, wyobraźni i wspólnie spędzony czas w jednym!
Kto powiedział, że dorosły czytając książki dla dzieci, nie może się świetnie przy tym bawić? O ile nie czytasz tej samej książeczki tekturowej po raz setny, istnieje przecież możliwość, że historia cię wciągnie. A może zabawa głosem? Nie bój się poluzować sobie cugli i zwyczajnie się wygłupiać: zmieniaj głosy, wczuwaj się, odtwarzaj zawarte w tekście dźwięki. Nie bój się być śmieszna, dzieci to docenią i będą się cieszyć z tak ciekawej sesji czytania. Nawet, jeśli jesteś bardzo zajętym rodzicem, spróbuj znaleźć w ciągu dnia choć chwilę na poczytanie dzieciom. Sama zobaczysz, jak to potrafi wciągnąć! Na głośne czytanie nigdy nie jest za wcześnie. Zresztą i maluszek świeżo przyniesiony z porodówki, choć fabuły co prawda raczej nie załapie, i tak odniesie dużo korzyści z czytania mu przez mamę lub tatę.