Spodziewasz się dziecka? Super, gratulacje! Jeśli to twoje pierwsze, z pewnością czytasz teraz mnóstwo książek i artykułów w internecie i prasie, na temat opieki nad noworodkiem. I samego przygotowania do porodu, szykowania wyprawki itd. Czy przeraża cię ilość rzeczy, które musisz przygotować? Produktów do kupienia? Czy patrzysz na zdjęcia w magazynach ciążowych i myślisz o wybudowaniu dodatkowego pokoju, żeby pomieścić wszystko, co artykuły sugerują jako “niezbędne”? Powiemy tak: wyluzuj. Weź głęboki oddech. I nie przejmuj się tym, co sugeruje prasa. Zaufaj sobie i swoim potrzebom - przecież ty je znasz najlepiej. Wypytaj też bardziej doświadczone koleżanki i krewne. Przechodziły już przez to, więc z pewnością ci pomogą. A my poniżej wymieniamy kilka sprzętów, które w pokoju czekającym na noworodka naprawdę trzeba mieć. I które spokojnie zmieszczą się w zwykłym, polskim mieszkaniu.
Tu nie ma kompromisów. Maluszek musi mieć własną, bezpieczną przestrzeń do spania. Nawet, jeśli z początku planujesz co-sleeping, prędzej czy później będziesz chciała, żeby dzieciaczek spał już sam. Poza tym noworodek przesypia nawet i 16-20 godzin na dobę i choć to bardzo kuszące, nie możesz za każdym razem spać razem z nim. Łóżeczko jest więc konieczne.
Kołyska niemowlęca też jest wygodną opcją. Zajmuje mniej miejsca i można w niej łatwo ukołysać maluszka do snu. Ma jednak tę wadę, że starcza na krótko. Po maksymalnie 6 miesiącach maluch z niej wyrośnie. Jeśli odpowiada ci kupowanie w krótkim czasie kolejnego sprzętu, możesz rozważyć kołyskę. W innym jednak przypadku, gdy szukasz czegoś na lata, zwróć uwagę na łóżeczka typu 2w1. Nadają się dla niemowlaka, a po lekkim zmodyfikowaniu dla kilkumiesięcznego malucha, a potem dla przedszkolaka.
Przewijak bywa sprawą kontrowersyjną w kręgach doświadczonych matek. Jedne nie wyobrażają sobie bez niego życia. Inne twierdzą, że dziecko można przebrać nawet na ręczniku rozłożonym na łóżku. Owszem, maluchowi wszystko jedno, o ile jest bezpieczny i ma sucho. Ale jak takie schylanie odbije się na twoim, już nadwyrężonym przy porodzie kręgosłupie?
Komoda z przewijakiem jest o tyle wygodną i bezpieczną opcją, że masz wszystko w jednym miejscu. Gdzieś przecież musisz trzymać rzeczy dla maluszka, czemu by więc nie w komodzie? A jeśli w górnej szufladzie umieścisz pieluchy, chusteczki, ubranka na zmianę, oliwkę i wszystko to, co potrzebne przy przebieraniu, z pewnością ułatwi ci to życie. I zapobiegnie bieganiu i szukaniu przy wtórze ryku dzieciaczka z pilną potrzebą bycia czyściutkim.
Nie, nie dla dziecka - dla ciebie! Musisz pamiętać, że będziesz spędzać mnóstwo czasu w dziecięcym pokoju, zwłaszcza na początku. Warto więc wcześniej zadbać o własne zdrowie i komfort. Fotel przyda ci się w czasie karmienia lub usypiania maluszka. Odciąży też twoje plecy i da im wsparcie (a uwierz, będą tego potrzebować!).
Codzienne górne światło jest w porządku na wieczory. W nocy potrzebne jest coś bardziej subtelnego. Czy chcesz, czy nie, w pierwszych tygodniach zapewne będziesz wstawać nawet i po kilka razy na noc do płaczącego malucha. Jeśli porazisz wtedy jego delikatne oczka nagłym strumieniem górnego światła - przygotuj się na ryk o jeszcze silniejszym natężeniu. Źródłem delikatnego, ciepłego światła na nocne potrzeby jest więc dziecięca lampka nocna.
Lampka powinna być na tyle jasna, aby umożliwić ci nocną opiekę nad dzieckiem - karmienie, prewjanie, okrywanie kocykiem. Ale też nie na tyle silna, żeby przeszkadzać maluszkowi, rozbudzać go, czy przeszkadzać reszcie domowników.
5. Mata do zabawy
Słyszałaś o tummy time, czyli leżeniu na brzuszku? To pierwsze i najważniejsze “ćwiczenie” dla dziecka. Pomaga mu rozwijać koordynację ruchową, uczyć się unoszenia główki, prostować kręgosłup. Jest też wstępnym treningiem do nauki trudnej sztuki raczkowania. Zaleca się, aby trzymiesięczny maluszek spędzał na brzuszku około godziny dziennie (łącznie, może być rozbita na mniejsze części). Tummy time można jednak stosować już od pierwszego dnia życia dziecka - o ile nie ma przeciw temu medycznych przeciwwskazań, a maluszek dobrze się z tym czuje.
I tu, jak ze wszystkim, trzeba zadbać o bezpieczeństwo. Łóżko nie jest najlepszym miejscem na tego rodzaju zabawę, chyba, że masz oczy dookoła głowy i jesteś w stanie cały czas pilnować dziecka. Sama podłoga też może być nieodpowiednia. Co innego, gdy położysz na na niej bezpieczną, miękką, dziecięcą matę do zabawy. Maluszek może sobie “ćwiczyć”, a ty będziesz spokojna, że nie spadnie i nie zrobi sobie krzywdy.
Opieka nad maluszkiem nie jest łatwa, zwłaszcza w pierwszych tygodniach, gdy oboje się do siebie nawzajem przyzwyczajacie. Dlatego do tego, do czego się da, warto przygotować się zawczasu. Ale pamiętaj też, że do wszystkiego przygotować się na 100% nie da. Macierzyństwo zaskoczy cię wiele razy - i to jest właśnie jeden z uroków bycia mamą.