Wczytuję dane...

Teść, teściowa, zięć, synowa - jak żyć w zgodzie?

Tesc-synowa-ziec-tesciowa-blog-multix-shop

Jedni ze swoimi teściami żyją w pełnej zgodzie. Inni stan porozumienia osiągają dopiero wtedy, gdy od rodziców męża/żony dzieli ich kilkaset kilometrów lub dwa kontynenty. Ponieważ druga grupa stanowi zdecydowaną większość, zastanówmy się dziś: o co w tym chodzi? Dlaczego sytuacja między młodym małżeństwem, a teściami jest zazwyczaj tak napięta? 

Różnica pokoleniowa

 
Mamy teraz na rynku książki, poradniki i kursy, o jakich w życiu nie śniło się naszym rodzicom. Cokolwiek chcemy wiedzieć - wystarczy zajrzeć do internetu. Trzeba tylko sięgnąć po swój kawałek z tego ogromu wiedzy. Mamy też świadomość swoich niedoskonałości - i chcemy z nimi walczyć, pracować nad sobą. 

Starsze pokolenie myśli trochę inaczej. Jako główne źródło wiedzy wykorzystuje swoje własne doświadczenie. Na zasadzie “ja tak to robiłam/em i było dobrze, musi się sprawdzić i teraz”. Do tego dochodzi częsta nieufność wobec współczesnej nauki, psychologii itd, oraz nostalgia za dawniejszymi czasami.

Efekt dwóch tak różnych podejść łatwo przewidzieć. Starsi mogą się obrazić, że nie szanuje się ich doświadczenia, tylko ufa innym. Młodsi wolą poparte studiami wyniki badań ekspertów, niż sposoby sprzed lat.

Chęć pomocy a chęć samodzielności

Główny zarzut młodych małżeństw wobec teściów to to, że się “wtrącają”. Teściowie natomiast skarżą się, że młodzi “chcą wszystko po swojemu”. Każda ze stron ma tak naprawdę dobre intencje, choć na pierwszy rzut oka może być ciężko to dostrzec. Młodzi ufają we własne siły, mają plany i określone sposoby na ich zrealizowanie. Może im się coś nie udać, ale ambicja każe im stanąć na nogi i próbować dalej.  

Teściowie nie chcą patrzeć na to, jak ich dzieciom (bo i zięć/synowa są już za takowe uważane), coś się nie udaje. Albo gdy podejmują ryzyko. Albo gdy robią coś nie tak, jak się powinno. Albo… Po prostu chcą pomóc jak mogą, choćby tylko radą. I jest im nieraz przykro, gdy rada zostanie odrzucona. Przecież chcieli dobrze...

Dzieci - wnuki

Gdy młode małżeństwo doczeka się dzieci, teściowie awansują na stanowisko dziadków. I wtedy okazuje się, że wszystkie poprzednie konflikty to była kaszka z mleczkiem. Kiedy chodzi o wychowanie dziecka - tu dopiero obie strony pokazują, co potrafią na polu (słownej) bitwy. Od problemów typu: czy dziecku jest za zimno czy też nie, przez problematykę określenia dozwolonej ilości słodyczy, po praktycznie wszystko inne - zazwyczaj w większości kwestii wychowawczych zdanie dziadków i rodziców się różni. Rodzice wychowują, dziadkowie swoje już wychowali, teraz chcą już tylko rozpieszczać. Naprawdę chcą dla dziecka jak najlepiej, niestety często nie przewidując długofalowych skutków swoich działań. 

Co robić?  

Obojętnie, po której ze stron jesteś, łatwo nie jest. A ponieważ każdy przypadek jest inny, ciężko znaleźć jedno złote, unikalne rozwiązanie. Podamy jednak kilka ogólnych zasad, które po zastosowaniu w codziennym życiu, mogą pomóc załagodzić konflikty. 

Po 
pierwsze: spróbuj zrozumieć drugą stronę. Po prostu poświęć choć kilka minut na wczucie się w ich sposób myślenia. Weź pod uwagę charakter, osobowość, motywy postępowania. Gdy zrozumiesz dlaczego osoba ta postępuje w taki a nie inny sposób, możesz pomyśleć nad dopasowanymi do niej rozwiązaniami.

Po drugie: uwierz w intencje drugiej strony. Bardzo rzadko się zdarza, żeby ktoś robił coś nie po twojej myśli z czystej, skoncentrowanej złośliwości. Powodem działań raczej jest coś więcej, niż zwykłe "bo tak". Czasem to, co bierzemy za wtrącanie się, arogancję czy działania na szkodę, może wynikać ze źle wyrażonych dobrych intencji. Grunt to odrzucić na chwilę uprzedzenia i wydobyć na światło dzienne prawdziwe zamiary. 

Po trzecie: komunikacja. Nie jest jakąś ukrytą prawdą fakt, że obrażanie się i nie rozmawianie ze sobą, zazwyczaj jakoś nie łagodzi sporów. Po przejściu przez punkt pierwszy (próba zrozumienia) i drugi (odkrycie intencji), możesz się przygotować do najtrudniejszego punktu - rozmowy. Odpowiednio przeprowadzona potrafi zdziałać cuda. Czasem druga strona nie ma nawet świadomości, że coś robi twoim zdaniem źle. Warto wyjaśnić wszelkie różnice w cywilizowany, spokojny sposób.

baby-wars-ebook-multix-shop


Jeśli temat jest ci bliski, mamy dla ciebie więcej przydatnych informacji. I to w wygodniejszej formie. Nasz unikalny ebook "Baby Wars: Teściowa vs Synowa", znów jest dostępny. Książka ta przygląda się bliżej stronom starego jak świat i pierwsze na nim małżeństwo konfliktu, oraz proponuje rozwiązania. Wszystko to w wygodny sposób możesz przeczytać w telefonie, tablecie lub komputerze; w domu, w pracy na przerwie czy przy porannej kawie. Zapisz się tylko na nasz newsletter, wypakowany praktycznymi poradami i informacjami (zero spamu, obiecujemy!). Wykonasz w ten sposób pierwszy krok ku zażegnaniu, lub choćby złagodzeniu, rodzinnego konfliktu.