Wczytuję dane...

Jak przygotować się na przedszkole i nie zwariować - porady, jakich nie znajdziesz w internecie

Wakacje nieubłaganie się kończą. Jeśli masz dziecko, które za dwa tygodnie pójdzie po raz pierwszy do przedszkola, przechodzisz prawdziwy czas próby. Denerwujesz się, to zrozumiałe. Przetrząsasz Internet w poszukiwaniu porad - i tu już się robi mniej zrozumiale.

Na jednej stronie piszą: “Przeprowadź z dzieckiem poważną rozmowę!”. Na innej: “Nie rób z pójścia do przedszkola wielkiego halo!”. Gdy jeden portal radzi: “Spędź z dzieckiem jak najwięcej czasu”, inny twierdzi: “Powinnaś wysyłać przyszłego przedszkolaka na jak najwięcej zajęć”. I komu tu wierzyć, żeby zrobić mądrze, a nie dostać kręćka od tych rad?

Powiem ci, komu powinnaś zaufać. Sobie.

Kto zna twoje dziecko najlepiej? Jakaś znana blogerka czy matka? Kto czuje wszystkie wątpliwości, jakie tobą targają? Raczej nie etatowa pani psycholog w popularnym czasopiśmie. Bo obawy, a nawet lekkie paranoje (powtarzam: lekkie!), są normalne i zrozumiałe. To prawdopodobnie pierwsze poważne rozstanie i początek niezależności twojego dziecka. Jego świat rozszerzy się o nowe znajomości i doświadczenia, a mama przestanie być w centrum. Czujesz się trochę zazdrosna? Nie martw się - to też normalne.

Zanim przygotujesz dziecko na ten poważny, przedszkolny krok, zacznij od siebie. Jeśli masz obawy czy wątpliwości - spisz je wszystkie na kartce. Zastanów się sama lub z bliską osobą, które z nich są bezpodstawne, a które trzeba i można rozwiązać zawczasu. Doda ci to pewności siebie i pozwoli lepiej się przygotować. Miej na uwadze swoje dziecko - w końcu to ty znasz je najlepiej i wiesz, czy jest możliwe, że będzie miało problemy z adaptacją, leżakowaniem czy toaletą, albo że będzie za mało (lub za dużo!) jadło.

Możesz również zrobić sobie listę relaksujących zajęć, na które zwykle brak ci czasu. Niezależność i czas dla siebie - pamiętasz jeszcze takie pojęcia? Teraz, gdy na kilka godzin zniknie ci z domu mały i bardzo wymagający towarzysz, możesz zająć się sobą. Z pewnością pomoże ci to zmniejszyć stres rozłąki i rozluźnić się. Jeśli planujesz powrót do pracy, znajdź w tym jak najwięcej pozytywów. Spotkania z dorosłymi ludźmi, rozmowy o czymś innym niż kolor kubeczka na soczek, no i sprawdzenie się w dziedzinach odmiennych niż sprawna zmiana pieluchy. Czyż nie odczuwasz podekscytowania już czytając te słowa?

Gdy wzmocnisz się psychicznie i przygotujesz jak możesz najlepiej - czas na dziecko. Przedstaw mu przedszkole w pozytywnym świetle, ale i ostrzeż przed możliwymi niebezpieczeństwami w odpowiedni do wieku sposób (na przykład żeby nie szło z kimś obcym). I najlepsza część, która gwarantuje połączenie przyjemnego z pożytecznym - wspólne przygotowania. Pozwól dziecku wziąć aktywny w nich udział. Niech wybierze sobie worek na kapcie, przytulankę czy śpiworek.. Dzieci lubią podejmowanie decyzji dotyczących swojej osoby, nawet jeśli jest to wybór między workiem z Zosią a Elsą. No i prawdopodobnie nie będą się mogły doczekać, żeby tych nowych cudeniek użyć - co może zminimalizować lub nawet zlikwidować strach przed przedszkolem.

Przygotowanie do przedszkola to cały proces, a nie szybka aplikacja dziesięciu porad z internetu. Każda rodzina jest inna, każda ma inne obawy i potrzeby. Ty znasz siebie i swoje dziecko najlepiej. Zaufaj intuicji, rozwiej obawy i postaraj się, aby ten czas był kolejnym krokiem w rozwoju zarówno twojego przedszkolaka, jak i twoim.