Wczytuję dane...

Superbohaterka - znajdziesz ją w lustrze!

Wonder Woman, Catwoman, Spider Girl, Black Widow… Hollywood wpycha nam przez gardło obraz superbohaterek w ciasnych lub skąpych (albo ciasnych i skąpych) ciuchach. Obdarzonych świetną figurą i zestawem kompletnie bezużytecznych w codziennym życiu mocy: walki i akrobacji. Takiemu wizerunkowi superbohaterek mówimy stanowcze NIE! 

Żeby zobaczyć super-kobietę, obdarzoną niezwykłą mocą, nie trzeba iść do kina (i płacić coraz cięższych pieniędzy za bilet). Wstań, idź do łazienki i spójrz w lustro. Co widzisz? Figurę może nie całkiem przypominającą te z reklam i billboardów, ale niezaprzeczalnie piękną (i nigdy nie daj sobie wmówić, że jest inaczej!!!). Odzienie bardziej luźne niż obcisłe, ozdobione śladami łapek, które po wpakowaniu do buzi czekolady, koniecznie chciały się przytulić do mamy. Zamiast makijażu - “no make up” make up, w absolutnie dosłownym znaczeniu. A w zmęczonych oczach blask i siła, pozwalające ci przejść przez kolejny dzień ze wszystkimi jego wyzwaniami i trudnościami. Nawet wtedy, gdy wydaje ci się, że masz już dość i nie dasz dłużej rady. Ale dajesz. I TO JEST WŁAŚNIE MOC!

Kobiety zawsze miały i wciąż mają pod górkę. Niby ostatnie dziesięciolecia przyniosły olbrzymie zmiany, ale nie jest jeszcze tak, jak być powinno. Wciąż narzuca nam się jak mamy wyglądać, zachowywać się i myśleć. Są kraje, w których o życiu kobiety decyduje ojciec, a potem mąż. W naszej kulturze rolę tę przejęły media i tak zwana “opinia publiczna”, zamieszkująca głównie czeluści Internetu. I tak: gdy kobieta nie myśli o zakładaniu rodziny, bo interesuje ją kariera - “O, pożałuje kiedyś, obudzi się z ręką w nocniku, będzie za późno na dzieci!”. Jeśli poświęca karierę i zostaje w domu - “Kura domowa jedna, siedzi tylko w domu, do pracy by poszła!”. W sytuacji, gdy kobieta próbuje połączyć karierę i rodzinę, wcale nie jest lepiej - “Pewnie, tylko praca i pieniądze, a dziećmi kto się zajmie?”. Kolokwialnie mówiąc: jak się nie obrócić, zawsze… pupa z tyłu. Co z tym robić? NIE PRZEJMOWAĆ SIĘ! Rób to, co uważasz za słuszne. Wszystkich nie zadowolisz, a tylko Ty wiesz, że nie jest lekko i przed jakimi wyzwaniami stajesz każdego dnia.

W PARKU:

- Wow, co za dobry tata, zabrał dzieci do parku!

- Wow, ona nawet nie pilnuje dzieci!

Jak już o Internecie mowa, nie daj się zwieść pokazom “idealnego” życia celebrytek. Te to zawsze mają dom godny Perfekcyjnej Pani Domu, dzieci jak z podręcznika Superniani, figurę Chodakowskiej i prezencję Kate Middleton. Cóż mają takiego te uśmiechające się z kont Instagramowych, perfekcyjnie umalowane twarze? Czas i pieniądze. Oraz sztab ludzi podtrzymujących tę fikcję. Myślisz, że Victoria Beckham sama lata z odkurzaczem po swojej rezydencji? Kate Middleton sama pierze ufajdane ciuszki księżniczki Charlotty? Angelina Jolie sama gotuje obiady dla wszystkich swoich adoptowanych dzieci?

U FRYZJERA

- To tylko podcinamy?

- To kto pilnuje teraz dzieci?

Ty sprzątasz, gotujesz, pierzesz, zajmujesz się dziećmi, a do tego nierzadko jeszcze pracą zawodową. Ogarniasz wszystko. Nie musi być idealnie, dajesz z siebie tyle, ile potrafisz. Gdy padniesz - powstajesz, poprawiasz koronę i zasuwasz dalej. To jest moc. Ty jesteś superbohaterką codziennej rzeczywistości. Superbohaterką swojej rodziny. Te filmowe byłyby bezużyteczne w sytuacjach, w których ty dajesz sobie radę. Co zdziałałaby Wonder Woman ze swoim Lassem Prawdy? Mogłaby najwyżej próbować dociec, kto kogo popchnął pierwszy i kto się pierwszy rozpłakał. Nie pomogłoby jej to raczej przetrwać nawet dnia w twojej skórze.

Źródła grafiki: 

www.mamotoja.pl

www.unsplash.com