Sześć lat to już poważny wiek! Kończy się wtedy zabawy i wygłupy w przedszkolu, idąc do poważnej instytucji edukacyjnej, jaką jest zerówka. I tam się bawi i wygłupia. No, ale też przy tym odrobinę uczy. Szlaczki i literki nie napiszą się przecież same!

Taki poważny młody człowiek, jakim jest zerówkowicz, nie może przecież odrabiać prac domowych przy słodkim stoliczku z misiem czy chmurką. Nie, nie, palącą potrzebą jest specjalne miejsce do pracy naukowej - zwane również “biurkiem”. 

Biurek na rynku pełno - najróżniejszych modeli, kształtów i kolorów, od producentów polskich i zagranicznych. Które więc wybrać? Jakie biurko dla sześciolatka będzie najlepsze? 

Nie powiem ci. Bo każde dziecko jest inne i ma inne potrzeby. Ale dam ci garść wskazówek, na co zwracać uwagę przy wyborze biurka dla dziecka. 

1. Bez rozpraszania!

Biurko ma służyć dziecku do nauki, nie do oglądania, prawda? Dlatego zastanów się dwa razy, czy na pewno umieszczanie na takim meblu postaci z kreskówek to dobry pomysł? Księżniczki Disneya, Pidżamersi czy Bing mogą dekorować plecaczki i piórniki, niekoniecznie dziecięce biurka. Chcesz przecież, żeby maluch skupił się na tych szlaczkach, a nie rozmyślał o kucykach z Ponyville czy zwierzakach z Psiego Patrolu. 

Stonowana i oszczędna kolorystyka biurka powinna choć odrobinę pomóc dziecku w trudnym zadaniu koncentracji na nauce.   

2. Pamiętaj o miejscu

Nie chodzi mi akurat o miejsce postawienia biurka dla dziecka, choć to akurat też jest ważne. Powinno stać tak, aby światło z okna padało na lewy jego bok. Chyba, że twoje dziecko jest leworęczne, to wtedy odwrotnie - ustaw biurko prawym bokiem do okna. Umieszczenie biurka frontem do okna to słaby pomysł - wszystko za szybą będzie się wydawać ciekawsze niż zeszyty na blacie.

Ale miało być nie o tym, a o miejscu na przybory szkolne. Oczywiście, że dziecko w zerówce nie potrzebuje ich aż tylu, co uczeń szkoły podstawowej. Dobrze jednak, jeśli przyzwyczai się do samej idei miejsca przeznaczonego specjalnie na związane z nauką przedmioty. I co za tym idzie - do odkładania ich na to właśnie miejsce. To trochę jak inwestycja we własny spokój. Jeśli już teraz możesz wyrobić w dziecku odpowiednie nawyki trzymania porządku, zaoszczędzisz samej sobie mnóstwa nerwów w przyszłości.  

Wiele z dostępnych na rynku biurek posiada półki i szuflady. Najlepiej się zastanowić, która opcja najbardziej się nada dla was. Czy trzeba szkolne przybory zamykać, żeby nie ruszyło ich młodsze rodzeństwo? A może macie regalik na takie rzeczy i wystarczy wam prostszy (i tańszy!) model biurka? Czy będzie na nim stał komputer? Wtedy wygodna może być wysuwana półka na klawiaturę. Musisz to wszystko rozważyć i wybrać najlepszy dla was model biurka dla dziecka. 

3. Myśl ekonomicznie

Czasy są, jakie są, a pieniądze wciąż uparcie nie chcą rosnąć na drzewach. Dlatego nikogo raczej nie stać, żeby zmieniać biurko co roku - bo przecież dzieci naprawdę szybko rosną. Kto ma, ten wie. Nie ma więc sensu kupować biurka idealnie dostosowanego do wzrostu. Szybko będzie za małe. 

Rozwiązania podam dwa. Pierwszym jest biurko z regulacją wysokości blatu. Tak, są takie, ktoś sprytny wpadł na to rozwiązanie. Takie biureczko rośnie razem z dzieckiem. Gdy widzisz, że maluch za bardzo już się przy pisaniu garbi (z powodu wzrostu, nie postawy), podnieś blat na wyższy poziom. 

Drugim pomysłem jest kupienie biurka dziecięcego “na wyrost”, czyli takiego, które posłuży co najmniej przez całą podstawówkę. Do niego dostaw krzesło biurowe o regulowanej wysokości i to w zasadzie cały trik. 
    

Jeśli chcesz przejrzeć sobie różne modele biurek dla dzieci, zajrzyj na nasz dział: Pokój dziecięcy -> Biurka. Może coś wpadnie ci w oko. A jeśli nie, to może przynajmniej zainspirujesz się i łatwiej ci będzie znaleźć Biurko Idealne :)

Agnieszka